Andrzej Bogucki
Zwróć mi moje pocałunki
Emanuel Schlechter
Zatrzymać cię nie mogę
No trudno, idź w drogę
Nie ciężko ci z walizką
Czy wzięłaś z sobą wszystko
Tę nową suknię z lamy
Ręczniki, piżamy
Weź wszystko, bardzo proszę
Mnie tylko jedno zwróć
Zwróć mi moje pocałunki
Zanim drzwi rozdzielą nas
Chcesz, przedłożę ci rachunki
Za ten długi, długi czas
Całowałem cię dzień cały
Dzień dwanaście godzin ma
Na godzinę wypadały
Trzy całusy, liczmy dwa
Jak widzisz, rachunek ci robię z rabatem
No trudno, na przeszłość mam wzgląd
Ostrzegam, że żadnych już ustępstw poza tem
Więc płać, lub nie ruszysz się stąd
Dlatego
Zabierz swoje podarunki
Tylko jeden dług mi spłać
Zwróć mi moje pocałunki
Czemu? Chcę je innej dać
Zdejm palto, siądź wygodnie
To potrwa tygodnie
A może i miesiące
Masz zwrócić mi tysiące
Nie, nie płacz moja mała
Tym nic już nie zdziałasz
Przed sobą nie kochanka
A wierzyciela masz
Zwróć mi moje pocałunki
Co dzień dostawałaś moc
Jeszcze są za noc rachunki
Całowałem cię co noc
Licz podwójnie noce letnie
A potrójnie wiosny dni
A karnawał licz popiętnie
Któż to w karnawale śpi
Patrz, biorę ołówek i będę notować
Gdy skończysz, wystawię ci kwit
A ty masz całować, całować, całować
Chociażbym do reszty ci zbrzydł
No proszę
Zabierz swoje podarunki
Nie żałuję, proszę, bierz
Zwróć mi tylko pocałunki
Albo wróć, jak chcesz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz