Ukochana utrata - Aleksander Wertyński

William James Glackens
Aleksander Wertyński
Дорогая пропажа
Ukochana utrata

Tadeusz Lubelski

Najwspanialszej miłości pisany jest kres.
Nagle pęka ta nić, nie poradzisz nic na to.
Nie rozumiem Cię już. Nie wiem sam, co to jest...
Jak zapomnieć Cię mam, ukochana utrato?

Czyjąś wnet będziesz żoną, z kimś będziesz mieć dom,
Doprowadzisz i myśli, i włosy do ładu...
I po naszych płomieniach, co zimne dziś są,
Nie zostanie w pamięci i w sercu — ni śladu.

Będzie odtąd dzień każdy podobny do dnia,
Będą kropla po kropli przeciekać miesiące...
Bez miłości od biedy żyć także się da,
Jeśli pamięć jest niema i serce milczące.

Lecz zupełnie samotna — to zdarzy się raz,
Będzie zmierzch w uprzątniętym i czystym Twym domu —
Znajdziesz w myślach ten numer, zatarty przez czas,
I pobladła podejdziesz wprost do telefonu.

A w słuchawce odpowie nie znany Ci głos:
— Nie znam nawet adresu, to dawne już lata... —
I zapłaczesz: — Jedyny mój! Zadrwił z nas los!
Jak zapomnieć Cię mam, ukochana utrato?

S. Wolin

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz