Muza - Anna Achmatowa


Anna Achmatowa
Муза - Muza

Anatol Stern

Gdy późną nocą na jej przyjście czekam,
Znika świat cały, bo i cóż mi po nim?
Niczym jest młodość i wolność, i męka
Wobec śpieszącej z fujareczką w dłoni.

I oto wchodzi. Biały całun na niej.
Już go odrzuca, wzrokiem mnie przeszyła.
Pytam: “Dantemu strony “Piekła”, Pani,
Tyś dyktowała?” Rzecze: “To ja byłam.”

Czyta: Zofia Kucówna

Obraz: Nikolaos Gyzis

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz