Zapach kobiety - Krzysztof Logan


Felicjan Andrzejczak
Zapach kobiety

Krzysztof Logan Tomaszewski

Czuję już nocny puls
Po grzbiecie gdzieś
Wędruje dreszcz
Słodki dreszcz
Przytul się
Zanim brzask
Rozłączy nas
I kołysz mnie
Kołysz tak

I tylko zapach twego ciała
W erotycznej grze
Uskrzydla mnie to, wręcz zniewala
Wręcz zniewala
Bo twoja miłość mnie unosi
Jest w niej życia sens
Zapach kobiety to narkotyk
Mój narkotyk

W każdym z nas
Płonął żar
A potem łzy
Zacząłem kpić
Dziś mi wstyd
Jedno wiem
Grałem chłód
Jak zwykły tchórz
Jak nędzny clown
U twych stóp

Lecz tamten zapach twego ciała
Prześladuje mnie
Gdy rankiem w lustrze wiążę krawat
Czuję ciebie
Bo twoja miłość mnie unosi
W żyłach burzy krew
Zapach kobiety to narkotyk
Mój narkotyk

Cały świat
W gruzach legł
Straciłem cię
Przez głupi blef
Głupi blef

Lecz tamten zapach twego ciała
Prześladuje mnie
Na nowo płomień wciąż zapala
Wciąż zapala
Bo tamta miłość mnie unosi
W żyłach burzy krew
Zapach kobiety to narkotyk
Mój narkotyk

Cały świat w gruzach legł
Straciłem cię
Przez głupi blef
Głupi bluff
Jeden ruch, którego żal
A dziś serce łka, cicho łka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz