O dziesiątej - Jonasz Kofta


Filipinki - O dziesiątej

Jonasz Kofta


Odprowadzamy się wieczorem
Najpierw ja ciebie, potem ty mnie
Tak blisko stoją nasze domy
Tak długo do nich idzie się
Potem całujesz mnie na schodach
A potem żegnasz, mówisz - pa
Noc taka piękna, jaka szkoda
Na dzisiaj pa, kochanie, pa
Na dzisiaj pa, pa, pa

O dziesiątej muszę być w domu
Bo inaczej mama się piekli
O dziesiątej muszę być w domu
Bo inaczej na mnie są wściekli
O dziesiątej muszę być w domu
Na rodzinę pada blady strach
O dziesiątej muszę być w domu
Resztę nocy przeżyję w snach

Potem całujesz mnie na schodach
A potem żegnasz, mówisz - pa
Noc taka piękna, jaka szkoda
Na dzisiaj pa, kochanie, pa
Na dzisiaj pa, pa, pa…

Obraz: Pascal Campion

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz