Niepracująca - Renata Maklakiewicz
Hanka Bielicka 👉👉👉
Niepracująca
Renata Maklakiewicz
Rano po bułki do sklepu
Psa wyprowadzam na spacer
Szybko kluseczki na mleku
Bo mąż się spieszy do pracy
Daję mu drugie śniadanie
By się posilił za biurkiem
A potem sprzątam mieszkanie
I tak codziennie, tak ciurkiem
Modny makijaż naprędce
Trzeba coś kupić na obiad
W jednej i drugiej kolejce
Godzinę sterczę na nogach
Ktoś mnie popycha, ktoś mnie potrąca
Szczęśliwa żona, niepracująca
Gdy już się zupka gotuje
Smażę mielone kotlety
A równocześnie prasuję
Bo ja mam dwa fakultety
Mąż wraca wreszcie po pracy
Głodny i chce odpocząć
Wnoszę mu obiad na tacy
A potem zmywam i zmywam
Od butów brudna podłoga
Ja za froterkę i szmaty
A on ogląda Hitchcocka
I woła: "Podaj herbaty!"
I tak codziennie, i tak bez końca
Szczęśliwa żona, niepracująca
Koszule mokną w łazience
Ja znowu psa wyprowadzam
Mąż siedzi z Expressem w ręce
I pyta, kiedy kolacja
Szef go zamęcza w tym biurze
Przez osiem godzin bez przerwy
Raz pieczęć w dole, raz w górze
To może działać na nerwy
Piorę koszule, mąż chrapie
Wnet się do niego przytulę
Czy się odwdzięczyć potrafię
Iż on tak na mnie haruje
Więc jestem miła i czarująca
Szczęśliwa żona, niepracująca
Och, niepracująca a szczęśliwa żona
Niepracująca, o niepracująca
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz