Andrzej Sikorowski
W naszym ogrodzie
reszta nadziei
za wielkim murem
i nowy co dzień
bilet w kieszeni
za siódmą górę
W naszym ogrodzie
powiędły trawy
w naszym ogrodzie
dawno ucichły dźwięki zabawy
w porannym chłodzie
Jesień nadchodzi
choć jej nie słychać
szara jak koniec
i nawet ptakom
trudniej oddychać
w ciągłej pogoni
W naszym ogrodzie
próżno się trudzić
w naszym ogrodzie
o żadnej porze
nie spotkasz ludzi
i to najgorsze
W naszym ogrodzie
reszta nadziei
za wielkim murem
i nowy co dzień
bilet w kieszeni
za siódmą górę
W naszym ogrodzie
powiędły trawy
w naszym ogrodzie
dawno ucichły dźwięki zabawy
w porannym chłodzie
Jesień nadchodzi
choć jej nie słychać
szara jak koniec
i nawet ptakom
trudniej oddychać
w ciągłej pogoni
W naszym ogrodzie
próżno się trudzić
w naszym ogrodzie
o żadnej porze
nie spotkasz ludzi
i to najgorsze
Ciekawy artykuł. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń