Przekażcie sobie znak pokoju - Andrzej Jarecki
Piotr Fronczewski
Przekażcie sobie znak pokoju
Andrzej Jarecki
Na stare lata słuch i duch cię
Opuszcza niby gaz syfony
W kościelnej częściej bywasz kruchcie
Mrucząc: Niech będzie pochwalony
Ale wieczorem wdziewasz zamsze
Pod okap głowę pchasz beretu
I zamiast do kościoła na mszę
Na miasto mkniesz do kabaretu
Lecz byś tu czuł się jak u siebie
Wiedz, nie opuszczę cię w potrzebie
I nie odmówię ci pomocy
Zanim w ostatnim padniesz boju
Przyjmij ode mnie znak pokoju -
Życzę ci dobrej nocy!
Tu na świętości sto się klnąc
Choć człek świeckiego jam pokroju
I duchownego brak mi stroju
Zwracam się do was tak jak ksiądz:
Przekażcie sobie znak pokoju -
Dobranoc, dobranoc!
Daleko zaszła już reforma
Lub ktoś tu jest psychicznie chory
A może bies się przebrał w ornat
Ogonem dzwoni na nieszpory?
Gdy Polak zechce, to potrafi
Znowu jesteśmy pierwsi w świecie
Chcesz rewii? Zajrzyj do parafii
Pacierz odmówisz w kabarecie!
Za oknem kapuśniaczek mży
Ach, któraż jesień życia to już?
Niech myśli z żartem krzepnie sojusz
Idźcie już, bracia, koniec mszy
Przekażcie sobie znak pokoju -
To nie jest zwyczaj zły!
Spróbujmy raz, a nuż się uda
Po ciężkich a jałowych trudach
Po bezcelowym tępym znoju
Zamiast w serdecznej grząźć niemocy
Przekażmy sobie znak pokoju -
Dobranoc, dobrej nocy!...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz