Duch stacji benzynowej - Agnieszka Osiecka

Agnieszka Osiecka
Duch stacji benzynowej

Kto naszą drogą o północy gna,
kto naszą drogę marnie zna,
kto na nasz zakręt pod wierzbami wpadł –
mówiłam, uważaj...
Spotkać możesz tuż za rowem
ducha stacji benzynowej:

Duch benzyną śmierdzi,
duch benzyną parska,
trzy ćwierci do śmierci,
kto się wykaraska?
Duch ma kocie oczy,
sto tysięcy par,
gdy z ciemności duch wyskoczy –
murowany krach.

O świcie tylko twego wozu wrak
i połamany wierzby krzak –
po twojej kraksie to jedyny znak –
mówiłam, uważaj...
A spotkałeś tuż za rowem
ducha stacji benzynowej.

Duch benzyną śmierdzi,
duch benzyną parska,
trzy ćwierci do śmierci,
kto się wykaraska?
Duch ochryple wyje
jak klaksonów sto,
jeśli cudem jeszcze żyjesz,
słyszysz głuchy szloch.

Tym, co nie wierzą w duchy złe,
co z mej ballady śmieją się,
tym powiem: racja, to nie duch, lecz sen;
mówiłam: nie śpij,
spotkać możesz tuż za rowem
sen o śmierci benzynowej:

Sen benzyną śmierdzi,
sen benzyną parska,
trzy ćwierci do śmierci,
kto się wykaraska?
Strach ma kocie oczy,
sto tysięcy par,
gdy z ciemności strach wyskoczy –
murowany krach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz