Wojciech Młynarski - Niedziela na Głównym
Szanowni państwo, cóż to była za piosenka!
Pana artystę tłum całować chciał po rękach
I każdy czuł, że ma zachodniej trochę krwi,
Taka piosenka - Dimanche á Orly!
W piosence byk non-ironowo-tergalowy
Nagle psychicznie trochę poczuł się niezdrowy
I żeby się odprężyć, jeździł na lotnisko
Chciałby odfrunąć - to wszystko!
Pan konferansjer bez zarzutu nam to streszczał
I słuchaliśmy, piękne dzieci strasznych mieszczan,
I większość pań w słowiańskich oczach miała łzy
Co za piosenka - Dimanche á Orly!
A jeśli ktoś posiadał język obcy,
Mówił: "Popatrzcie na mnie, chłopcy!"
I wcielał się w tergalowego byka,
I wchłaniał ten komunikat:
"Avion a destination de New York
Decollage prevu dans une heure
Les voyageurs sont demandes
De se reunir devant la porte 42"
Szanowni państwo, cóż to była za piosenka!
Szanowni państwo bili brawo co sił w rękach
I większość pań w słowiańskich oczach miała łzy.
Taka piosenka - Dimanche á Orly!
Szanowni państwo, oto projekt całkiem nowy
Jak zlikwidować kompleks Sali Kongresowej,
Jak się nie załamywać i nie tonąć w spleenach
Oto recepta jedyna:
Na wszystkie smutki - niedziela na Głównym!
Na oddech krótki - niedziela na Głównym!
Na sypkość uczuć i brak przyjaciela
- Niedziela na Głównym! Na Głównym niedziela!
Na niski wskaźnik - niedziela na Głównym!
Na nadmiar wyobraźni - niedziela na Głównym!
Na spleen, frustrację i oddech nierówny
- Na Głównym niedziela! Niedziela na Głównym!
W taką niedzielę, gdy czegoś się boisz,
Tych słów niewiele ci nerwy ukoi:
Pociąg pospieszny do Kutna
Odjeżdża z toru pierwszego
Przy peronie drugim.
Powtarzam....
Oto najlepszy jest relaks
- Niedziela na Głównym! Na Głównym niedziela!...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz