A. Osiecka - Imionnik z kwiatem - Legenda o lnie


21 sierpnia – Daniela, Joanny

Było to dawno, dawno temu, kiedy góry były jeszcze małe, morza - słodkie, a kwiaty lnu białe. Daleko, daleko stąd, po zielonych łąkach koło Leśnej Podkowy wędrowali Daniel i Joanna. Daniel był czarny, a Joanna - biała. Poznalibyście ich od razu, bo mieli wypukłe żyły na rękach; widać zmęczyła ich daleka droga. Tego dnia, a było to w samym środku lata, Joanna położyła się na kwiecistej ziemi, a Daniel położył się obok niej. Dostrzeglibyście ich od razu, bo włosy Daniela błyszczały granatem na białych niedojrzałych kwiatach lnu.
Kochankowie szeptali słowa, których nie znacie, a potem tulili się długo i boleśnie, aż ich łoże nabrało gorzkiego ciemnego zapachu migdałów.

A potem Daniel wstał i powiedział - Muszę odejść, Joanno.
- Zostaw mi twój złoty łańcuszek na pamiątkę - powiedziała Joanna.
- Nie mogę, Joanno. To łańcuszek mojej matki.
- Zostaw mi pierścionek.
- Nie Joanno. Ten pierścionek należy do innej kobiety.
- Zostaw mi choć pas twój.
- Obiecałem go bratu.
- Więc cóż możesz mi dać?
- Mogę ci dać jedynie skrawek nieba.

I Daniel zanurzył dłoń w lipcowym niebie, niby w garncu miodu, i przyniósł stamtąd błękitny opłatek, i ofiarował go Joannie.
- Dziękuję - powiedziała Joanna.
- Bądź zdrowa - powiedział Daniel. I odszedł.

Mijały długie godziny, a dziewczyna wciąż siedziała nieruchomo na skraju opuszczonego łoża. Niebieska chustka leżała obok niej. Gdy przyszła noc i rosa opadła na łąki, Joanna wstała  i uniosła z ziemi swoją płachetkę. A wtedy - czy uwierzycie - zdumiona dziewczyna spostrzegła, że białe płatki lnu ukryte pod błękitną chustką - stały się niebieskie.
Od tego dnia Joanna co wieczór przychodziła na to miejsce, a jej len stawał się coraz niebieściejszy.

Wreszcie, gdy lato zaczęło zbierać się do drogi - len dojrzał. Joanna zaś - zaczęła prząść.
- Zrobię z ciebie - powiedziała do lnu - zrobię z ciebie koszulę dla mego dziecka. Dziecko pocieszy mnie i rozśmieszy. A było to dwudziestego pierwszego sierpnia.

Odtąd dzień, w którym Joanna zaczęła prząść, 
nazywają dniem Joanny i Daniela, a len - jest niebieski.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz