Mordechaj Gebirtig
Blajb gezunt mir, Kroke
Żegnaj, Krakowie
Zbigniew Jerzyna
Żegnaj, Krakowie!
Żegnaj.
Już czeka na mnie wóz przed domem,
Wróg mnie wygnańcem zrobił,
Jako psa
Dziś mnie wypędza poza miasto moje.
Żegnaj, Krakowie!
Dziś chyba widzę
Po raz ostatni, to co jest mi drogie,
Byłem na matki mojej grobie,
Długo płakałem
W ciężkim z nią rozstaniu.
Już w oczach moich
Brakowało łez
Wessał je mego ojca grobu zimny kamień…
Bo grób dziadka
Gdzie jest – nie wiedziałem.
Pewno się rozpadł, pewno skrył go piach…
Żegnaj, Krakowie!
Ziemia twa jest święta,
Rodzice moi przez twą ziemię śnią.
Nie spocznę przy nich,
Inny jest mój los,
Ja nie znam tego miejsce, gdzie jest mój grób…
Roman Vishniac
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz