Więc pijmy wino, szwoleżerowie


Loch Camelot
Więc pijmy wino, szwoleżerowie

Więc pijmy wino, szwoleżerowie...
Niech troski zginą w rozbitym szkle!
Gdy nas nie stanie, nikt się nie dowie
Czy dobrze było nam czy źle!

W domu została piękna dziewczyna,
Niejedno serce do niej się rwie,
Niejeden czule chwile wspomina,
Kiedy to razem było się.

Szare mundury, złote obszycia,
Ach, jak to wszystko przepięknie lśni.
Lecz co jest na dnie w sercu ukryte.
Tego nie będzie wiedział nikt

Więc pijmy wino podchorążowie,
Więc pijmy wino, dopóki czas,
Bo za godzinę pociąg odjedzie,
I w różne strony powiezie nas.

A gdy cię rzuci luba dziewczyna
To ty się bracie z tego śmiej,
Lecz z kolegami napij się wina
I wszystkie troski pójdą przecz!

Bo przyjdą czasy, że te kutasy
Będą przed nami na baczność stać!
Ręka nie zadrży jak liść osiki,
Gdy będziem w ruskie mordy lać!

Szwoleżer tęskni, lecz zawsze skrycie,
Za ukochaną, za krajem swym.
Dla swej Ojczyzny oddałby życie,
Dla ukochanej pragnie żyć!

A gdy będziemy oficerami
Będziemy wódkę wiadrami pić.
Całować panny, kochać mężatki
I po ułańsku ostro żyć!

Gdy wódz da rozkaz idziemy w pole
Rzeczpospolitej oddamy krew.
I w szwoleżerskim rycerskim kole
Nucimy sobie taki śpiew:

Więc pijmy wino, szwoleżerowie
Na cześć minionych, bojowych lat!
Niech żyją nasi dzielni wodzowie,
Niech żyje pułk nasz - armii kwiat!

Lecz przyjdą czasy, że te kutasy,
Przed nami będą na baczność stać,
Więc pijmy wino szwoleżerowie,
Więc pijmy wino póki czas.

Obrazy: Jan Chełmiński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz