Chianti, chianti - Wojciech Młynarski
Łucja Prus
Chianti, chianti
Wojciech Młynarski
Informacja to dla pana może nieistotna,
Ale jestem dziś od rana piekielnie samotna.
Za mym oknem księżyc w nowiu nad mym losem ślęczy,
Na mym stole węgorz z drobiu w opakowaniu zastępczym.
Chianti, chianti sączę sobie od niechcenia,
Chianti, chianti...
Radio taxi, proszę czekać na przyjęcie zamówienia.
Żyje mi się smutno, szaro, żyje mi się grzecznie,
A pan do mnie słów tych parę tak mówi serdecznie.
Senna się godzina błąka, senna mucha brzęczy
Pochwycona przez pająka w siateczkę pajęczyn.
Chianti, chianti sączę sobie od niechcenia....
I tak marzę o tym świcie, by pan mianowicie
Wpadł tu do mnie i dał sobie złamać troszkę życie,
By pan potem za mną gonił do białego rana,
Łzę uronił nocą, dzwonił tak jak ja do pana.
A ja wtedy powiem panu od niechcenia,
A ja wtedy powiem panu od niechcenia,
Proszę czekać na przyjęcie zamówienia.
[W.M.] Chianti, chianti sącząc, powiem od niechcenia...
[Ł.P.] A ja wtedy powiem panu od niechcenia: Proszę czekać...
[W.M.] Powie, powie, co pani powie mianowicie?
[Ł.P.] Proszę czekać na przyjęcie zamówienia.
[W.M.] Powie pani tak naprawdę.
[Ł.P.] A może nie powiem?
[W.M.] Nie no, powie pani, powie.
[Ł.P.] Powiem, nie powiem.
[W.M.] Takie one są te kobiety.
[Ł.P.] Proszę czekać.
[W.M.] Robią nam z mózgu wodę.
[Ł.P.] Proszę czekać na przyjęcie zamówienia.
[W.M.] I czekają frajerzy całe życie niemal.
[Ł.P.] Proszę czekać, proszę czekać.
[W.M.] No czekam...
[Ł.P.] Proszę czekać na przyjęcie zamówienia.
[W.M.] No i czekam, i czekam...
[Ł.P.] Bardzo dobrze.
[W.M.] ...na przyjęcie zamówienia. Tylko wie pani co, że jak czekać...
[Ł.P.] A ja wtedy powiem panu, a może nie powiem?
[W.M.] Ale chwileczkę, no bo jak czekać, to już może przy jakimś miłym winku,
"Czar Czerniakowa", coś takiego.
[Ł.P.] A ja lubię chianti. A może Pan mi coś powie?
[W.M.] Ja w tej sytuacji, proszę pani, to już tylko czekam.
Obraz: Ira Tsantekidou
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz