Liliowy wachlarz - Kazimierz Wierzyński

Marek Grechuta
Liliowy wachlarz

Kazimierz Wierzyński


Liliowy wachlarz zmierzchu
Wiatrem poruszany
Chłodzi niebo i ziemię
Pod płaszczem wieczoru

Drzewa są jakby miodem
Napełnione dzbany
Park dymiąca błękitnym
Zapachem amfora

Noc nadejdzie tu
Niczym słodycz po znużeniu
Rozmiecie w gwiazdach gromy
Pod szlak wielkich wozów

Do wszystkich spraw przemówi
Cicho po imieniu
Księżyc lampa mądrości
Spokojny filozof

Powie że lata miną
Jak jego odmiany
Przyjdą znów w słonecznym
Płonącym systemie

Z miechów olbrzymich
Wieczność dmie niepowstrzymana
Dzierżąc na swym oddechu
Rozpędzoną ziemię

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz