Kalina Jędrusik - Nie odchodź
Jeremi Przybora
Lampy dziś nie zgaszę –
będzie świecić ci przez mgły.
Wiatr szeleści czasem,
a ja wtedy myślę – ty.
Błądzisz pośród nocy –
chcesz próg ominąć mój –
otwieram drzwi
i wołam: Stój!
Nie odchodź, nie odchodź!
Z mych tęsknot ciebie znam.
Nie odchodź, nie odchodź!
Tak długo byłeś sam.
Przychodzisz późno –
tak wcześnie chcesz iść.
Dlaczego dziś –
dlaczego właśnie dziś?
Nie odchodź, nie odchodź!
Patrz – zaczął padać deszcz.
Nie odchodź, nie odchodź!
Tak ciężko czekać – wiesz.
Za bramą został czas –
niech sam dziś odejdzie –
zostawi nas.
Nie odchodź –
pada deszcz.
Nie przyszedłeś znowu
drogą, którą przyszedł zmierzch.
Znowu moim słowom
odpowiada tylko deszcz.
Ale czekać będę
u wciąż otwartych drzwi.
Gdy będziesz szedł –
zawołam ci:
Nie odchodź...
Jeremi Przybora
Lampy dziś nie zgaszę –
będzie świecić ci przez mgły.
Wiatr szeleści czasem,
a ja wtedy myślę – ty.
Błądzisz pośród nocy –
chcesz próg ominąć mój –
otwieram drzwi
i wołam: Stój!
Nie odchodź, nie odchodź!
Z mych tęsknot ciebie znam.
Nie odchodź, nie odchodź!
Tak długo byłeś sam.
Przychodzisz późno –
tak wcześnie chcesz iść.
Dlaczego dziś –
dlaczego właśnie dziś?
Nie odchodź, nie odchodź!
Patrz – zaczął padać deszcz.
Nie odchodź, nie odchodź!
Tak ciężko czekać – wiesz.
Za bramą został czas –
niech sam dziś odejdzie –
zostawi nas.
Nie odchodź –
pada deszcz.
Nie przyszedłeś znowu
drogą, którą przyszedł zmierzch.
Znowu moim słowom
odpowiada tylko deszcz.
Ale czekać będę
u wciąż otwartych drzwi.
Gdy będziesz szedł –
zawołam ci:
Nie odchodź...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz