Krzysztof Krawczyk
Anno tańcząca
Wojciech Młynarski
Anno, tańcząca nad bystrą rzeką
W późnego lata dni
Anno, kryjąca smagłą powieką
Radości i złote skry
Wsłuchana w nutkę, zrazu daleką
Coraz głośniej brzmi
Halo, Anno, Anno, halo
W krąg się palą chłopcy
Więc im głową skiń
Nieś nas, falo, życia falo
Anno, w tańcu światem płyń
Tancerki, które impresjoniści
Wyczarowali we mgle
Czułyby wiele zdrowej zawiści
Widząc, jak Anna mknie
Jak lżej od wiatrem strąconych liści
W tańcu unosi się
Halo, Anno…
A gdy kto z mądrych pań czy panów powie ci
Że prowokujesz srogi los
Że życia nie przetańczysz, Anno, uwierz mi
Ty z tych mądrości śmiej się w głos
Halo, Anno…
Niechaj się młodość twoja wyszumi
Korzystaj, Anno, z niej
Łatwo przegapić w zdyszanym tłumie
Najlepsze chwile jej
Pozna smak życia, kto to zrozumie
Więc, panno Anno, hej
Anno tańcząca
Wojciech Młynarski
Anno, tańcząca nad bystrą rzeką
W późnego lata dni
Anno, kryjąca smagłą powieką
Radości i złote skry
Wsłuchana w nutkę, zrazu daleką
Coraz głośniej brzmi
Halo, Anno, Anno, halo
W krąg się palą chłopcy
Więc im głową skiń
Nieś nas, falo, życia falo
Anno, w tańcu światem płyń
Tancerki, które impresjoniści
Wyczarowali we mgle
Czułyby wiele zdrowej zawiści
Widząc, jak Anna mknie
Jak lżej od wiatrem strąconych liści
W tańcu unosi się
Halo, Anno…
A gdy kto z mądrych pań czy panów powie ci
Że prowokujesz srogi los
Że życia nie przetańczysz, Anno, uwierz mi
Ty z tych mądrości śmiej się w głos
Halo, Anno…
Niechaj się młodość twoja wyszumi
Korzystaj, Anno, z niej
Łatwo przegapić w zdyszanym tłumie
Najlepsze chwile jej
Pozna smak życia, kto to zrozumie
Więc, panno Anno, hej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz