Pocztówka dźwiękowa z Krakowa - John Leyton

Jest połowa lat 60. W Krakowie przy ulicy Grodzkiej mieści się wytwórnia pocztówek dźwiękowych, a przy niej sklep, który pochłania całe moje kieszonkowe. Ukochany adapter w czerwonej walizce, odtwarzający dotąd co najwyżej „bigbity” w wykonaniu Bogusława Wyrobka, czy Czesława Wydrzyckiego (Niemena), nagle musi mocno przyspieszyć, bo zaczyna się era Animalsów, Kinksów i Stonsów. Właśnie w tej kolejności. Beatlesi wtedy mnie nie zachwycali. Dzisiaj już nie pamiętam, która pocztówka zapoczątkowała zbiór – „Satisfaction” Stonesów z Kościołem Mariackim, czy „Samotne miasteczko” Johna Leytona z Barbakanem, ale stawiam na to drugie, bo był to przebój z bardzo popularnego wówczas filmu „Zabawa na 102”, a bez Leytona nie mogła się obyć żadna ówczesna prywatka.



Deep in the heart of a lonely city
I wandered sad and all alone
Then in the heart of a lonely city
I saw the girl that I want for my own

She, just like me, was alone in the city
A-searchin' for someone who really could care
Then in a moment I'd lost my heart
To this lovely young girl who was standing there

Say, little girl, you've taken my loneliness away
You and your smile have turned my night into day
Ooh-ooh-ooh-ooh...

Well, now in the heart of a lonely city
I'll never wander sad and alone
Evermore by my side and holding my hand
Is this lovely young girl that I've made my own...

Ring a Ding Rhythm / Zabawa na 102 (1962)


Kraków w czasach, gdy słuchałam Leytona.
Dawny Plac Wolności i kino "Wolność" przy ówczesnej ulicy Wybickiego, 
gdzie mieszkałam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz