Szabes Goj - Jacek Cygan



Marta Bizoń - Szabes Goj

Jacek Cygan


Jak rozpalić ogień miłości,
Jeśli w szabes rozpalać nie wolno?
A on oczy ma takie niebieskie,
A ja myśli mam takie nieskromne?!

On przychodzi rozpalać w piecach,
Jemu wolno, bo on jest goj!
Taki ogień w sercu roznieca,
Że się boję, że spłonie dom!

Oj, oj, szabes goj!
Oj, oj, szabes goj!
W sercu mym rozpalił wielki żar!

Oj, oj. szabes goj!
Oj, oj, szabes goj!
Jak się mama dowie, będzie zła!

Oj, oj, szabes goj!
Oj, oj, szabes goj!
Czemu tak króciutko szabes trwa?

Oj, oj, szabes goj!
Oj, oj, szabes goj!
On tu znowu idzie, cicho, sza!

Jeśli pracą jest całowanie,
To powinien mnie dzisiaj wyręczyć,
Ja nie myślę się wcale opierać,
Bo nie można się w szabes męczyć!

Czy to miłe jeść zimny czulent?
Sami wiecie, że wcale nie!
Moje serce było nieczułe,
A on przyszedł i ogrzał je!

Obraz: Tamelyn Feinstein

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz