Chelsea Hotel No. 2 - Leonard Cohen


Leonard Cohen - Chelsea Hotel No. 2 - Piotr Machalica

Maciej Karpiński, Maciej Zembaty

Wciąż pamiętam i ciebie i Chelsea Hotel
Twoje słowa odważne i słodkie
Gdy w wymiętej pościeli
Całowałaś mnie wszędzie
Limuzyny drzemały pod oknem
Były jakieś powody i był Nowy Jork
Goniliśmy za forsą i seksem
Robotnicy w piosenkach
Rzecz tę zwali miłością
I zapewne nazywają dziś jeszcze

A potem odeszłaś
Czyż nie tak, kochanie?
Odwróciłaś się do mnie plecami
Odeszłaś i nigdy
Nie słyszałem już więcej:
Chcę ciebie, nie chcę ciebie
Chcę ciebie, nie chcę ciebie
To brzmiało mniej więcej tak

Wciąż pamiętam i ciebie i Chelsea Hotel
O twym sercu krążyły legendy
Powtarzałaś mi w kółko
Że wolisz tych pięknych
Ale dla mnie zrobiłaś wyjątek
Wygrażałaś pięściami
Tym, którzy jak my
Pozbawieni piękna są niczym
Lecz po chwili dodałaś:
Nie ma czym się przejmować
Jesteś wstrętny, lecz kochasz muzykę

A potem odeszłaś...

Nie chcę przez to powiedzieć
Że cię bardzo kochałem
Trudno, było minęło i przeszło
Wciąż pamiętam i ciebie i Chelsea Hotel
Lecz nie myślę o tobie zbyt często

(Piosenka dla Janis Joplin - na fot.)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz