Idzie żołnierz borem lasem


Idzie żołnierz borem,  lasem

Idzie żołnierz borem, lasem,
przymierając z głodu czasem.

Suknia na nim nie blakuje,
wiatr dziurami przelatuje.

Chustka czarna jest za pasem,
ale i tej pusto czasem.

Chociaż żołnierz obszarpany,
przecież ujdzie między pany.

Trzeba by go obdarować,
soli jemu nie żałować.

Wtenczas żołnierza szanują,
kiedy trwogę na się czują.

Zapłaćże mu, Jezu, z nieba,
boć go pilna jest potrzeba.

Jerzy Kossak










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz