Mały gigolo - Marian Hemar


Schöner Gigolo
Tadeusz Faliszewski - Mały gigolo

Marian Hemar

Nie umie mówić nic o literaturze,
W teatrze nie był przez cały boży rok.
I tylko oczy zmęczone ma i duże
I robi z wdziękiem każdy trudny krok.
Dyskretny maitre go skierował do stolika
I piękna dama zaszczyca tańcem go,
Gra czule tango muzyka
Więc tańczy gigolo.

Mały gigolo, śliczny gigolo
Tańczy co noc na dansingu,
Mały gigolo, śliczny gigolo
Biedny, wiotki paź w smokingu.
Milczy całą noc, tańczy całą noc -
Więcej przecież nic nie umie,
Taki los, taki mus, gdy się skończy rzewny blues
On kłania się i znika w tłumie.

Niech pan uważa, niech pan mnie nie przyciska,
Niech pan uważa tu wszyscy widzą nas,
A pan mi w oczy zajrzał nazbyt z bliska
I pan uśmiechnął się już drugi raz.
Przepraszam panią, to ta melodia rzewna,
Przepraszam panią, mnie rozmarzyło to,
Że tańczy pani – królewna
I ja – mały gigolo.

Siedziałem dziś z fordanserką tam przy barze
I przyszła pani i zabiło serce mi.
Przestanę mówić, gdy pani mi zakaże,
Przestanę mówić, gdy pani zmarszczy brwi.
Przez jedwab czuję jak bije twe serduszko,
Niech pan uważa, niech pan spamięta to,
Co panu powiem na uszko:
Ja kocham cię, gigolo.

Mały gigolo, śliczny gigolo
Tańczy co noc na dansingu,
Mały gigolo, śliczny gigolo
Biedny, wiotki paź w smokingu.
Milczy całą noc, tańczy całą noc,
Więcej przecież nic nie umie,
Póki saksofon gra
Robi z wdziękiem  swoje pas,
Potem kłania się i znika w tłumie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz