Szczęście trzeba rwać jak świeże wiśnie - Walery Jastrzębiec

Tadeusz Faliszewski
Szczęście trzeba rwać jak świeże wiśnie

Walery Jastrzębiec

Dlaczego na tym świecie
Czasami się tak dziwnie plecie
Że biedne serce
Jest wciąż w rozterce
I mało tak w miłości
bywa szczęścia i radości
Lecz za to często można spotkać łzy
Ten pierwszy wdychał skrycie
Cierpiał kochał ją nad życie
W serdecznej męce
Całował ręce
Lecz serca jej nie skruszył
Litość miała w duszy
Chociaż często mówił ci

Szczęście trzeba rwać jak świeże wiśnie
Potem przyjdzie mróz
I szczęście pryśnie
Pustka w sercu
W duszy mrok
I tak do końca za rokiem rok
Szczęście trzeba rwać jak świeże wiśnie
Póki jeszcze czas
Niech szczęście błyśnie
Chwycić szczęście co masz sił
Kochać żyć na jawie śnić
Ten sen co się w dzieciństwie śnił

Innego znów poznała
Serce zanim mu oddała
Bez słów bez skargi
Oddała wargi
Myślała często skrycie
Że oddałaby mu życie
I siebie całą, gdyby zabrać chciał
Lecz wiem że on żartował
Gdy ją pieścił i całował
Tak była biedna
Tak sama jedna
Przebłagać chciała życie
Więc szeptała skrycie
By ją porwał czasem szał...

Obrazy: Harrison Fisher

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz