Umówiłem się z nią na dziewiątą - Feliks Konarski


Renata Bogdańska
Umówiłem się z nią na dziewiątą

Emanuel Schlechter, Feliks Konarski

Lata płyną, lata lecą
W górze obce gwiazdy świecą
A ja ciągle tylko tamte dni wspominam
Znowu idę Alejami
A naprzeciw on z kwiatami
Już podchodzi, nucąc tak

Umówiłem się z nią na dziewiątą
Tak mi do niej tęskno już
Jutro wezmę u szefa a conto
Kupię jej bukiecik róż
Potem kino, kawiarnia i spacer
W księżycową jasną noc
I będziemy szczęśliwi, weseli
I przyjdzie północ i nas rozdzieli
Znów umówię się z nią na dziewiątą
A tą  nią to byłam ja

Jest dziewiąta, już się zbliża
Księżyc z góry w dół się zniża
I przygląda się dyskretnie zakochanym
Tylko ja zgubiłam drogę
I do Alej dojść nie mogę
By usłyszeć jeszcze raz

Umówiłem się z nią na dziewiątą
Złudne echo tamtych dni
Jutro wezmę u szefa a conto
Jak to smutno dzisiaj brzmi
Potem kino, kawiarnia i spacer
W księżycową jasną noc
I będziemy szczęśliwi, weseli
I nagle wojna i los rozdzielił
Nie umówił się już na dziewiątą
Przez piętnaście długich lat

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz