Cały tydzień już goszczę u Starszych Panów Dwóch i jakoś nie potrafię się wyprowadzić. A to jesienna chandra, a to nagły atak niezbyt wesołych myśli, nicniechcenie, zniechęcenie, pociąganie nosem, oczu pocenie itp., itd., sprawiają, że sięgam po coraz mocniejszą dawkę JPJW. No cóż mamy listopad „jeden z dotkliwszych wrzodów na dwunastnicy roku”, jak pisał Pan Tuwim, do którego wkrótce zajrzę.
Siostry Winiarskie
Dziewica Anastazja
Jeremi Przybora
Dziewica Anastazja,
Ciach du lu...
Dziewica Anastazja,
królewska córa to!
O tak, o tak, o tak, o tak!
Królewska córa to!
Raz ojciec, król bezbożny,
Ciach du lu...
Raz ojciec, król bezbożny,
na modłach zastał ją!
O tak, o tak, o tak, o tak!
Na modłach zastał ją!
Przynieście mi tu zaraz,
Ciach du lu....
Przynieście mi tu zaraz,
miecz ze zbrojowni mej!
O tak, o tak, o tak, o tak!
Miecz ze zbrojowni mej!
Za pierwszym ciosem miecza,
Ciach du lu...
Za pierwszym ciosem miecza,
nie spadła głowa jej!
O nie, o nie, o nie, o nie!
Nie spadła głowa jej!
Za drugim Anastazję,
Ciach du lu....
Za drugim Anastazję,
pozbawił głowy miecz!
O tak, o tak, o tak, o tak!
Pozbawił głowy miecz!
Zstąpiły dwa anioły,
Ciach du lu...
Zstąpiły dwa anioły,
szalenie rzadka rzecz!
O tak, o tak, o tak, o tak!
Szalenie rzadka rzecz!
W obliczu tego cudu,
Ciach du lu ...
W obliczu tego cudu,
bezbożnik krzyknął: O!
O tak, o tak, o tak, o tak!
Bezbożnik krzyknął: O!
Jest morał w tej legendzie,
Ciach du lu...
Jest morał w tej legendzie,
lecz nie pamiętam go!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz