Na wypadek, gdyby to nie skończyło się małżeństwem - Jeremi Przybora


Hanna Banaszak 
Na wypadek, gdyby to
nie skończyło się małżeństwem

Jeremi Przybora


Było lato. Nasz ekspres nam odszedł.
Zapytałam: "Co robić z tym czasem?".
Powiedziałeś: "Popływać by może.
Tam jest rzeczka, wie pani, pod lasem".
I już było po naszej przesiadce
na ten pociąg wzajemny, obłędny,
którym dotąd pędzimy przez stacje
twych kolejnych oświadczyn płomiennych.
Może kiedyś weźmiemy ślub, lecz dziś
o jedną chcę prosić cię rzecz:

Na wypadek gdyby to
nie skończyło się małżeństwem -
napisz, proszę, mi piosenkę moich marzeń -
w tej piosence będzie mną
ktoś, kim może ja nie jestem,
z kim we dwoje będzie dobrze ci się starzeć.
Na wypadek, gdyby nas nie złączył ślub -
parę zwrotek śpiewających mi podaruj.
Przestań kochać mnie na chwilę
i tak mnie lub -
jak w piosence będziesz lubił mnie na starość.

W tej piosence na urodę tego dnia,
co w tej rzeczce tak nam pięknie wtedy tonął,
będziesz ze mną razem patrzał, choćbym ja
wcale już nie była wtedy z tobą...

1 komentarz: