Najmilsze są drobne panie - Jeremi Przybora

Joel Rougie

Mieczysław Czechowicz
Najmilsze są drobne panie

Jeremi Przybora


Najmilsze są drobne panie
Z ogromnym mieszkaniem,
A jeszcze lubię tak
Gdy wykazują  smak.
Na którymkolwiek piętrze
Rozwiążą nieraz wnętrze,
Że klękaj ty i klęcz
Na widok takich wnętrz.

Tu pieści oko słodkie rokoko,
Tam śliczny gracik, dyrektoriacik,
Kuta szkatuła, belka przez pułap,
Coś z niezłych kopii i wisi i zdobi,
Gotyk, Archanioł, świecznik - styl Księstwa.
Kocham tę panią już do szaleństwa.

Najmilsze są drobne panie
Z ogromnym mieszkaniem,
Aż nieraz ściska krtań
Od wnętrza takich pań.
Ze smakiem, a bez przepychu
Uczynią cud ze strychu,
A jeśli to duży strych,
Nie widać prawie ich.

Tu srebro i sztychy, Ludwik nielichy,
Czynny kominek, wdzięk figurynek,
Patrzę z zachwytem, cieszę się bytem,
Wesół jak pliszka, łykam z kieliszka.
Jeśli od kobiet piękne mam wnętrza
Dla nich ja w sobie uczucie spiętrzam.

Najmilsze są drobne panie
Z ogromnym mieszkaniem,
Gdzie każdy nieomal sprzęt
Ku pięknu zdradza pęd.
A bylebyś czule objął
Urządzą i ozdobią,
Aż żal gdy na którąś z takich pań
Trafi byle drań.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz