Nasze kawalerskie - Agnieszka Osiecka

Agnieszka Osiecka
Nasze kawalerskie

Może byłaś za ruda, za smutna,
i maniery miałaś spod Kutna,
nie smakował ci ser,
nie mówiłaś – mon cher
i byle kto, bywało –
w nogach twoich spał,
ciao, ciao, ciao, ciao...

Ale miałaś dwie ręce anielskie,
i ten fason, ten humor, ten gust,
że się piło nasze kawalerskie,
sięgając twoich ust.

Czasem kocha dziewczyna szalenie,
ale życie ci zmienia w więzienie,
z tobą było nie tak,
człek był wolny jak ptak
i z dnia na dzień bywało,
mocniej ciebie chciał,
ciao, ciao, ciao, ciao...

Czy pamiętasz te noce pod Czerskiem,
kiedy księżyc wychodził za próg
i gdy piło się nasze kawalerskie
u twych wysokich nóg?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz