Nerwy, cholera - Julian Tuwim


Tadeusz Olsza - Nerwy, cholera

Julian Tuwim

Na ogól jestem zdrowy typ
Choć były w życiu grzechy
Lecz serce zdrowe mam jak byk
A płuca mam jak miechy

Wątroba, nerki – cuda wprost
Ach, co za analiza
Bajeczny wzrok, przeciętny wzrost
A kiszki – palce lizać
I tylko jedno mi doskwiera
I radość życia mi odbiera

Nerwy cholera
Przeklęte nerwy, cholera
Co mną bez przerwy, cholera
Trzęsą, cholera, o

Tiki nerwowe
I te podrygi nerwowe
Jakieś wybryki nerwowe
Tryki nerwowe, o

Organa wszystkie zdrowe
Cóż z tego, gdy nerwowe
Choć lubię spać i dobrze zjeść
Nie mogę pracy znieść

Zaprosił mnie na obiad  szef
Na swoje imieniny
A wtem zaczyna drgać mi brew
I robię dziwne miny

Kto inny by przeczekał szok
I byłoby po wszystkim
A ja szefowej kuksa w bok
A szefa w łeb półmiskiem
To jeszcze nic, na domiar złego
Kradnę mu forsę, a dlaczego

Widzę na przykład
Dwadzieścia złotych na przykład
Muszę je złapać na przykład
Schować na przykład, o

Mam żonę, mam kochankę,
Prócz tego utrzymankę
I kilka siks, tak prefiks
Wszystkiego mało
Bo proszę państwa

Kocham po prostu
Rozwalić się  w trawie po prostu
I nic nie robić po prostu
Gwizdać po prostu, o

Organa wszystkie zdrowe
Cóż z tego gdy nerwowe
Choć trzeba dać, ja wolę brać
Choć wy powiecie, że to

Nie nerwy, cholera
To wcale nie nerwy, cholera
Tylko to zwykła cholera
Świnia, cholera, o

Fot. Jack Nicholson

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz