Portugalczyk Osculati - Jeremi Przybora

Barbara Rylska
Portugalczyk Osculati

Jeremi Przybora


W tym ogrodzie za Książęcą
zmącił dusze mą dziewczęcą,
potem ciało
zawiódł śmiało
na Frascati.
Tam, gdy z radia płynął walczyk
wykorzystał Portugalczyk
Mnie  ze szczętem!
Kto? - Vincente Osculati!
A kiedy wschód
zaczął ciut
złocić kwiaty,
powiedział mnie
twardo, że
ne zaplati!

Tak bezlitośnie mnie zdaniem tym zranił,
że nagle serce uwięzło mi w krtani!
Za oknem wiew
powiał z drzew
na Frascati...
Osculati! Osculati!

A kiedy wstałam i wyszłam bez słowa,
nie wyszedł za mną, nie dofinansował.
I nigdy nie
ujrzy mnie
z nim już SPATiF.
Osculati! Osculati!

Portugalczyku jak nóż
bezlitosny!
Naciąłeś dziewcząt jak róż
w kraju sosny!
Że tylko szept
z tobą szedł
słów jak liści:
"Nie uiści... Nie uiści...".


Polak z groszem się nie liczy,
- jakby nie miał, by pożyczył,
dla rodzinki
upominki
tańsze zabrał!
By odłożył to i owo
na książeczkę docelową:
najpierw podjął,
potem - objął,
a nie nabrał.

A kiedy wschód
zaczął ciut
złocić kwiaty,
Polak by nie mówił,
że nie zaplati!

Och Portugalczyk tym zdaniem mnie zranił,
że nagle serce uwięzło mi w krtani!
Za oknem
wiew powiał z drzew
na Frascati...
Osculati! Osculati!.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz