Sztuczny miód - Agnieszka Osiecka

Katarzyna Groniec, Barbara Krafftówna - Sztuczny miód

Agnieszka Osiecka


Możesz pić z byle kim,
byle gdzie!
W byle Krym, w byle Rzym -
proszę cię!
Mam co palić, nie muszę wciąż jeść,
nie potrzeba mi... Zresztą ...Pal sześć!

Możesz nie dać mi grosza na dom,
tylko proszę cię,
proszę -
zmień ton!
Możesz bredzić... Pleść bzdury... Androny...
Tylko błagam cię: nie mów, nie mów, tylko nie mów
- do mnie jak do żony!

Bo to wszystko nie tak,
nie tak,
nie tak,
no, a jeśli,
jeżeli
nie tak, nie tak,
no to po co nam było w to gnać,
tamto rwać,
iść pod prąd, pod wiatr,
gniazdo wić
niby ptak,
no - jeżeli ma być
nie tak?


Słowa jak sztuczny miód,
ersatz, cholera, nie życie,
miał być raj, miał być cud
i ćwiartka na popicie,

A to wszystko nie tak, nie tak,
nie to,
no a jeśli, jeżeli - nie to,
no to o co, u diabła, nam szło?

Możesz iść, dokąd chcesz,
wiesz, gdzie drzwi,
w byle ziąb, w byle deszcz,
w byle sny...
Ja na kłamstwie się znam tak jak ty,
sztucznym miodem karmieni - to my.
Znamy lata trwożniejsze niż dzwon.
Tylko proszę - ten ton...

Wygadujcie, panowie, androny,
tylko błagam - nie mówcie, nie mówcie,
już nie mówicie do nas jak do żony.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz