Perfect
Urodziłem się nie do pary
Wyjeżdżam stąd, wyjeżdżam stąd
Chyba nie trzyma mnie tu nic
Za rokiem rok, jak kulą w płot
Popalić ostro dałaś mi
Koszule dwie wkładam na grzbiet
Samochód z dworca sobie weź
Kompaktów zbiór dzielę na pół
Posłuchaj, czego facet chce
Pociągu długi gwizd
Woła, woła, woła
Już koła łapią rytm
Pan wystrugał z żebra kobietę
I zostawił diabłu planetę
Zbuduję dom, warowny dom
Na skale w górach każę wznieść
Komando Grom i dzień i noc
Spokoju mego będzie strzec
Pociągu długi gwizd...
Semafory toną we łzach
Dróżnik w oknie bije mi w dach
Widać on mój sekret już zna
Urodziłem się nie do pary…
Urodziłem się nie do pary
Wyjeżdżam stąd, wyjeżdżam stąd
Chyba nie trzyma mnie tu nic
Za rokiem rok, jak kulą w płot
Popalić ostro dałaś mi
Koszule dwie wkładam na grzbiet
Samochód z dworca sobie weź
Kompaktów zbiór dzielę na pół
Posłuchaj, czego facet chce
Pociągu długi gwizd
Woła, woła, woła
Już koła łapią rytm
Pan wystrugał z żebra kobietę
I zostawił diabłu planetę
Zbuduję dom, warowny dom
Na skale w górach każę wznieść
Komando Grom i dzień i noc
Spokoju mego będzie strzec
Pociągu długi gwizd...
Semafory toną we łzach
Dróżnik w oknie bije mi w dach
Widać on mój sekret już zna
Urodziłem się nie do pary…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz