Marquesita - Andrzej Włast

Tadeusz Faliszewski
Marquesita

Andrzej Włast


Znów dziewczyno jesteś smutna, niecierpliwa
Bałamutna, cofasz białą rękę swą
Znów nie słuchasz mej piosenki
Której pełne czaru dźwięki
Na gitary strunach drżą

Dość, twych oczu jasnych szkoda
Jesteś piękna, jesteś młoda
Śmieje się do ciebie świat
Ocknij się, dziewczyno
Żale twe i smutki miną
Nim rozkwitnie, niby wiosną kwiat

Marquesita
Twoje oczy fiołkowe
Mają słodycz i wymowę
Najpiękniejszych ludzkich słów
Marquesita
Bliżej, mocniej do mnie tul się
W przyśpieszonym ciała pulsie
Szczęście swe odnajdziesz znów

Noc majowa
Wonna, senna i zmysłowa
Tajemnice dziwne chowa
Które serce tylko zna
Marquesita
Znów cię miłość do mnie wzywa
Bądź kochana, bądź szczęśliwa
Póki żyje młodość twa

Patrz, ten będzie twym kochankiem
Późnym go pożegnasz rankiem
By nie widzieć więcej go
Ten zaś cię obsypie złotem
Nie myśl nic, co będzie potem
Niech go piekła porwie dno

Lecz czasami w życia matni
Przyjdzie nagle ten ostatni
Serce weźmie w swoją moc
Poznasz go, i oto
Miłość zbudzi cię pieszczotą
Jakaś jedna, niespodziana moc

Obrazy: Leopold Schmutzler

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz