W tę noc upalną - Hanka Ordonówna

Hanka Ordonówna
W tę noc upalną

Głos serenady gdzieś z daleka brzmi
I lampa świata się zapala
Lęk jakiś przenajsłodszy w sercu drży
I ginie razem z rytmem krwi

Srebrzysty opadł już na ziemię czar
I serce czarem tym zniewala
Noc swą ciemnością ciepłą oplata mnie
I słyszę pieśń jak we śnie

W tę noc upalną pragnę cię, jedyna
We dwoje, wierz mi, chwile piękniej płyną
Więc pójdź, czekam cały drżący
Pieszczoty twej palącej, pragnących ust

W tę noc się szczęście nasze rozpłomieni
W tę noc tętniącą naszym uniesieniem
Więc pójdź, bo gdy gwiazdy zbledną
Żal będzie ci, żeś jedną straciła noc

Jak lunatyczka płynę w srebrnej mgle
I w gorejącej słów purpurze
I już nie pytam nawet, dokąd, gdzie
Zawiedzie mnie ta noc i śpiew

Głos serenady coraz bliżej drży
Od żaru pieśni zwiędły róże
Ta pieśń dysząca nocą
I swoją mocą, trucizną wchodzi w krew...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz