Pierścionek - Marian Hemar

Irene Sheri

Hanka Ordonówna
Pierścionek

Marian Hemar


Oj, nieszczęście się stało
Ach, jakie nieszczęście - ojej
Tak mi serce bije, co będzie - ojej
Jak się to wykryje, mój mąż mnie zabije
Otruje, sztyletem zakłuje - ojej
Od razu zobaczy, zapyta się sam
Może powiem, że w skrzyni go mam
A jak zechce poszukać go tam
Przecież nie ma go w skrzyni
Co wtedy uczyni
Otruje, sztyletem zakłuje
Ja przecież go znam

Wczoraj do świtu wrócił z Madrytu
Przywiózł mi ten pierścionek
Jak od małżonka nie wziąć pierścionka
Od czego jest małżonek
Drobny plecionek, z drobnych plecionek
Jeszcze się tak cieszyłam
W nocy z nim spałam, rano go miałam
A teraz go zgubiłam


Oj, nieszczęście się stało
I jak to uprzedzić - ojej
Przecież będzie śledzić mnie zaraz - ojej
Gdzieżeś go zgubiła i cóżeś zrobiła
Gdzie ano i z kim cię widziano - ojej
Pierścionek był złoty, dukata był wart
Co tam dukat, nic dukat, to żart
Przez pierścionek wykryje się w mig
Że dziś spotkał mnie Diego
Wstąpiłam do niego
Ogromnie gorąco mi było
Dlatego pierścionek mi znikł

Wczoraj do świtu wrócił z Madrytu
Przywiózł mi ten pierścionek
Jak od małżonka nie wziąć pierścionka
Od czego jest małżonek
Biednej kobiecie zdaje się przecie
Że już ma to, co lubi
A nie wie o tem, co będzie potem
Kiedy i gdzie go zgubi

Oj, nieszczęście się stało
Ach, jakie nieszczęście - ojej
Tak mi serce bije, co będzie - ojej
Ale ja mu się za to odwdzięczę - ojej, ojej

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz