La gitana - Helena Kołaczkowska


Sława Przybylska - La gitana

Helena Kołaczkowska

Gdy z koszar wychodzą
Zuchwali, wspaniali żołnierze
To kwiaty przynoszę
To kwiaty sprzedaję im świeże
Madonnie zapalam
Dwie świece woskowe w ofierze
Niech z góry przebaczy
Niech lepiej nie patrzy tu dziś

Aha, bo kto kupi ten kwiat
Aha, ten buziaka by skradł
Aha, kwiatów coraz to mniej
Aha, a buziaków, że hej

Już woła gitana
Już tańcem porwana wiruje
Nie czekaj mnie mamo
Do domu aż rano nie pójdę
I Juan siarczyście i Lopez
Ogniście miłuje
Któremu dać serce
Madonno w rozterce mi radź

Aha, bo kto kupi ten kwiat
Aha, mnie też kupiłby rad
Aha, kwiatów w koszu mam moc
Aha, ale jedna jest noc

Pieściła dziewczyna
Tańczyła po brzask gitanillę
Straciła pierścionek
Zniszczyła z koronek mantylę
Lecz kwiatów rozdała
Lecz kwiatów sprzedała dziś tyle
Że każda ulica różami okryta w tę noc

Aha, bo kto kupił ten kwiat,
Aha, znowu dostać go rad
Aha, szczęściem nim wzejdzie noc
Aha, świeżych róż będzie moc

Obrazy: Pino Daeni

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz