Andrzej Jarecki
Karwica Mazurska
Wiosną w puszczy na stacji
Stoi chłopak i czeka
A dziewczyna bez racji
Nie powraca z daleka
Czeka chłopak i duma
To na pieńku przysiądzie
Las się nad nim rozszumiał
Pociąg mknie za pociągiem
Karwica Mazurska, Karwica…
Mówią mu dąb i sosna
Chłopie, ucieka wiosna
W mokrych ramionach zatok
Swoje rozpacze zatop
Mówią mu buk i jodła
Jesień nadchodzi podła
Szum powstaje wśród koron
Uciekaj nad jezioro
A on stoi i duma
Jakby nic nie rozumiał
Karwica Mazurska, Karwica…
Do jesieni nie czekał
Na jezioro uciekał
Szukał uciech w przyrodzie
Zapomniał o powrocie
Karwica Mazurska, Karwica…
Pogrążył się w wesołej, zielonej wodzie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz