Jeremi Przybora - Nikodem
Jak na zdjęciu starym
wraca znów ta chwila,
z mgieł pamięci szarych
ku mnie się wychyla.
Wąs sumiasty i egzema,
z brodawkami nochal trzema.
Trzema?
Dwiema?
Trzema!
Trzema, trzema!
Zacne lico Nikodema,
takich lic już dzisiaj nie ma...
Powoził z paradą
niejednym zaprzęgiem,
klasowo nieświadom,
a z klasowym wdziękiem.
Wąs sumiasty i egzema,
nochal z brodawkami trzema.
Trzema?
Dwiema?
Dwiema!
Dwiema, dwiema.
Zacne lico Nikodema,
takich lic już dzisiaj nie ma...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz