Maciej Englert
Pegaz niedorymowany
Anna Borowa
Mój przyjaciel ma trzy nogi
I jest z tego bardzo chory
Mój przyjaciel koń drewniany
Pegaz niedorymowany
Nie pocieszy konia skrzydło
Gdy bez nogi życie zbrzydło
Bowiem rzeźbiarz, kawał lenia
Wolał zacząć lżejszy temat
Bo kto ma dzisiaj czas
Wykuwać pomnik czy poemat
Dziś mało kto warunki ma
Do ukończenia dzieła
Umartwiony przyjacielu
Miniaturo monumentu
Dziś zabieram cię na odpust
Pohulamy raz do roku
Odkupimy twoje smutne
Przegapione karnawały
Odpuścimy nasze winy
Cudze winy zapomnimy
Bo ja mam dzisiaj czas
A przyjaźń mnie od dawna nęci
Czas wyjątkowo dzisiaj mam
I dużo dobrych chęci
Przyjaźń wielkie cuda czyni
Więc ci nóżkę przyprawimy
Będzie dłuższa i mocniejsza
Niż te trzy co dał ci rzeźbiarz
Będzie noga cała z cukru
Żaden konik takiej nie ma
Zaraz jutro ci przyprawię
Albo kiedyś przy okazji
Rozumiesz chyba, że
Lenistwo jest jak epidemia
Więc mało kto ma dzisiaj chęć
Na rozpoczęcie dzieła
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz