Wiosna nadęta - Jan Wołek


Skaldowie - Wiosna nadęta

Jan Wołek

Wiosna nadęta, zielona
Wiosna jak żaba opasła
Za szarą deszczu zasłoną
Wdarła się nagle do miasta

Zdobyła miasto bez walki
W szarych podwórkach się puszy
Aż mali gęby otwarli
I niemi stanęli duzi

I węższe się stały ulice
I nagle stało się gwarniej
Tymi szli zwartym szykiem
Żołnierze tej dziwnej armii

I szpaki gadatliwe
I mleczarz, co taszczy bańkę
Podbiały i pokrzywy
Bzy ciężkie, bzy ciężko ranne

Wiosna nadęta, zielona
Wiosna jak żaba opasła
Za szarą deszczu zasłoną
Wdarła się nagle do miasta

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz