Alina Janowska
Ja nie chcę za inteligenta iść
Andrzej Jarecki
Ja nie chcę za inteligenta iść
Ja nie potrafię całkiem bez bielizny
Ja nie wiem, gdzie, ja nie wiem, w co
Ja nie wiem, jak i kiedy gryźć
Ja nie chcę za inteligenta iść
To dla mnie pół mężczyzny
Najsamprzód każe się rozebrać pono
I nic nie gada, ino się przygląda
Potem pazurem do krwi drapie łono
I stale sprawdza, czy już dość pożąda
Dopiero wtedy zaczyna się bieda
Bezecne ruchy i bezwstydne tańce
Taki to nawet położyć się nie da
Ino najdziksze wyczynia łamańce
Raz niby dzieci, a raz niby zwierzęta
I jeszcze inne Sodomy, Gomory
Żadna figura dla niego nieświęta
Wszystkie przełamie człowieka opory
Ja nie chcę za inteligenta iść
Ja nie potrafię całkiem bez bielizny
Ja nie wiem, gdzie, ja nie wiem, w co
Ja nie wiem, jak i kiedy gryźć
Ja nie chcę za inteligenta iść
To dla mnie pół mężczyzny
To ja już wolę za półinteligenta
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz