Smutne hobby

Artur Barciś
Smutne hobby

Michał Markowski

W dzieciństwie zamiast siedzieć w szkole
I czytać elementarz
Zwiedzałem z przyjemnością cmentarz
Tak polubiła tę scenerię dziecięca wyobraźnia
Że się skrzywiła całkiem we mnie
Niewinna jaźnia

Doszło do tego, że przed spaniem
Chcąc usnąć jak najsprawiedliwiej
Zamiast owieczek przeliczałem
Świece, nagrobki, krzyże

W młodości zamiast wielbić życie
I kochać młodzieżowo
Czas swój poświęcałem grobom
Tak polubiła tę scenerię młodzieńcza fizjonomia
Że się zmieniło me oblicze i anatomia

Doszło do tego, że uległem
Złym wpływom tej metamorfozy
I nim spostrzegłem byłem amantem
Z filmów grozy

Czy już za późno na jasne dni
Czy mnie przytulisz, gdy szepnę ci...

Nie szczędź wieczoru dla chłopca z horroru
Ciemne ma myśli, brak mu humoru
Za to ma wiedzę o życiu najbliższym
Takim odmiennym w czasie przyszłym

Idź z nim na cmentarz albo i dalej
Mów czułe słówka, ukochaj w szale
Osądź dziewczyno, namyśl się wreszcie
Z nim wiedzę cmentarną osiągniesz
I dreszcze...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz