Jon Whitcomb |
Bohdan Łazuka
Ładny kram, jestem sam
Jarosław Abramow-Newerly
Ładny kram, jestem sam
Dotąd nie wróciła wcale
Poszła sobie stąd
Ładna? Skąd! Włosy blond
Uśmiech Claudii Cardinale
W sumie - duży błąd
Miała styl, sex-appeal
W zmysłów szale, femme fatale
Zalet miała sto
Nie wiem sam, może mam
Zameldować o tym na MO
Czekać, wyjść? - Jak tu żyć
W barze cierpieć, wódkę pić
Znów wyszedłem
Znów wyszedłem na balona
Poszła stąd, duży błąd
Narzeczona
Głupi stan, przyzna pan
Taka nasza męska nędza
Wczoraj miał być ślub
Siedź, pan, siedź, niezły śledź
Z panem noc poślubną spędzam
Pijmy - no to siup
Piękna noc, wrażeń moc
Choć bez cywilnego księdza
Człowiek sam jak mops
Ładny kram, może mam
Zameldować o tym na MO
Poszła, cześć, trzeba jeść
Była miłość - pal ją sześć
Bierz pan śledzia
A ja wezmę korniszona
Duży błąd, poszła stąd
Narzeczona
Miała wdzięk, no to brzdęk
Wódka dla nas rzeczą swojską
Poszła, bestia blond
Głupi traf, bruderszaft
Niech nam żyje polskie wojsko
Buźka, wspólny front
Miała seks, tak to jest
Trzymam się z pomocą boską
Choć mi trochę mdło
Powiedz sam, może mam
Zameldować o tym na MO
Grzybka weź, poszła gdzieś
Miała kształty greckich rzeźb
Panie kelner
Wódka była rozcieńczona
Pan mnie ma, pan mnie ma
Za balona
Co już świt? Pora iść
Mała drzemka jest w bon-tonie
Szefie, płacę, dość
Ładny kram, jestem sam
Gdzie mój portfel? To już koniec
Kelner, gdzie ten gość
Poszedł stąd, włosy blond
Wziął zegarek marki "Błonie"
W sumie duży klops
Nie wiem sam, może mam
Zameldować o tym na MO
Za co pić, kogo bić
Z czego płacić, jak tu żyć
Nie mam forsy
Kelner, biegnij pan balonem
I co tchu sprowadź tu
Moją żonę
Śliczny wiersz. Naprawdę dobrze się go czyta, a i jego struktura jest rewelacyjna i ciekawa.
OdpowiedzUsuń