Adam Kreczmar
Dobre były czasy, przyjacielu
I pamiętam dobrze aż do dziś
Że potrzeba było tak niewiele
Żebyś wolał zostać tu, niż iść
Przy drodze biały kwiat
Z jabłoni wczoraj spadł
Przysypał ślad twych niecierpliwych stóp
Poranne wstają mgły
We mgle wędrujesz ty
Lecz chyba byś powrócić jeszcze mógł
Dobre były czasy, przyjacielu
Dawno temu, dobry czasu kęs
Może tej miłości brakło celu
Ale był w niej przecież jakiś sens
Na drodze biały śnieg
I kto nią wczoraj biegł,
Nie sprawdzi nikt, przyjaciel ani wróg
W nieprzepatrzonej mgle
Już nie odnajdę cię
Lecz chyba byś powrócić jeszcze mógł
Dobre były czasy, przyjacielu
Może jeszcze wróci taki czas
I, powiedzmy, będzie to niedziela
I, powiedzmy, że to będę ja
Na drogach biały pył
Gdzieżeś tak długo był
I nie wiem już, czy dobrze to czy źle
W porannej, jasnej mgle
Znów droga czeka cię
I wiem, że ją wybierzesz, a nie mnie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz