Śnieżna kołysanka - Tadeusz Urgacz


Irena Santor
Śnieżna kołysanka


Tadeusz Urgacz

Wiatr, zimowy wiatr srebrzysty
Śnieg płatkami wiruje w nim
Wiem, że płatki te to listy
I że w każdym jest srebrny rym

List do moich ust i oczu
Wiatr zrymował o zmierzchu tego dnia
Gdy poetą mym się poczuł
Dziś mi także ich srebro da

Wiatr, zimowy wiatr mnie łaknie
I w ramiona wziąć chce choć raz
Wiatr w noc rymy śle ostatnie
Bo i jemu już zasnąć czas

Nic nie powiem już do rana
Bo zapomnę o słowie "nie"
Gdy usłyszę szept "kochana"
Gdy usłyszę w głębokim śnie

List do moich ust i oczu
Wiatr zrymuje srebrzyściej
W śnieżne dni
Bo poetą mym się poczuł
A pomożesz mu zawsze ty

Śpi jak suseł świat wśród zimy
Noc i księżyc, i biały las
To ostatnie dziś są rymy
Więc i tobie już zasnąć czas...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz