Trzy brzozy - Marian Jonkajtys

Bryce Cameron Liston

Rena Rolska - Trzy brzozy

Marian Jonkajtys

Samotna stoję przed świtaniem
W gęstwinie leśnej, w ciszy leśnej
I brzozy trzy, jak trzy rozstania
W lirycznej pieśni, smutnej pieśni
W gęstwinie leśnej brzozy trzy

Pomyka lis i sowa nie śpi
I szumi dąb, osika drży
A brzozy trzy jak w smutnej pieśni
Jak dole trzy, jak losy trzy

Samotna stoję …

A serce pęka na trzy części
I przeczuć chce, i wiedzieć chce
Trzy szczęścia, czy też trzy nieszczęścia
Czekają mnie, czekają mnie

Samotna stoję przed świtaniem
W gęstwinie leśnej, w ciszy leśnej
I brzozy trzy jak trzy rozstania
W lirycznej pieśni, smutnej pieśni
Jak trzy rozstania brzozy trzy

Lecz wiatr ukoi wszystkie burze
Rozpędzi mgły, osuszy łzy
Zapłoną znów nade mną w górze
Księżyce trzy i słońca trzy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz