Uciekam przed nocą - Kazimierz Szemioth

Barbara Muszyńska
Uciekam przed nocą


Kazimierz Szemioth

Latarni cień miękko biega
Tu i tam, tu i tam
Czarny tak jak kot
Zaczepia mnie twarzą chłopców
Tyle bram, tyle bram
Nocą w oczy ludzi patrzy z żalem

Wieczny ruch, tyle świateł biega tam i tu
Taki mnie otacza obcy tłum
Że chcę uciec jak najdalej
Latarni cień miękko biega
Tu i tam, tu i tam
Kryje oczy złe

Zapalasz swe okno, bo czujesz, że idę już
Odgadłeś to, przez światło przeleciał cień
Na pewno twój
Uciekam przed nocą, by z tobą myśleć o dniu
Przez całą noc

Tam wabi z uporem okno twe
Płonącym kolorem w ciemnym tle
Po schodach, po schodach
Aż pod dach biegnę

Latarni cień, gdzieś za oknem, tu i tam
Taki jest teraz obcy nam
Uśmiechasz się twarzą
Której uśmiech znam, dobrze znam
Nocą w oczy domu patrzę z tobą

Jesteś tu, tak daleki teraz tamten szum
I już tylko słowa rąk i ust
A ty jesteś tutaj obok
Latarni cień. gdzieś za oknem tu i tam
Taki jest teraz obcy nam

Zbudzi nas czerwonym słońcem świt
Jasny

Obrazy: Pascal Campion

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz