Barbara Rylska
Andrzej Żarnecki
Zaczęło się od kilku słów
Kazimierz Winkler
Zaczęło się od kilku słów
W alejce pełnej róż i bzów
A może się spotkamy znów – powiedział
Ten uśmiech nie wiadomo skąd
I głosu pieszczotliwy ton
To żywy obraz fantastycznych snów
Wysoko śpiewa ptak, całuje róże wiatr
A takich bzów nie pamiętam od lat wielu
A może – któż to wie
To właśnie miłość jest
I właśnie jej tak mi bardzo było brak
Zaczęło się od chwili gdy wzruszony szepnął
Tylko ty odwrócić możesz kartę mego życia
Park wkoło pusty, ja i on
I noc szumiąca z wszystkich stron
I księżyc, co za chmurą szybko znikł
Miłość jest muzyką życia, każdy wie
Jeśli nie wie, to niech spyta choćby mnie
Lecz wystarczy raz fałszywie brzmiący ton
By cała wielka miłość z miejsca poszła w kąt
Zaczęło się od kilku słów
W alejce pełnej róż i bzów
Nieprędko się spotkamy znów – powiedział
Ten uśmiech nie wiadomo skąd
Głosiku pieszczotliwy ton
To kłamstwo i co chcesz to sobie mów
Wysoko śpiewa ptak, całuje róże wiatr
A takich bzów nie pamiętam od lat wielu
A może – któż to wie
On tu zostawi mnie
Wśród róż i bzów
A sam pójdzie sobie w świat
Zaczęło się od chwili gdy
Znudzony mruknął – ach to ty
Gdy oczy zasłoniłam mu znienacka
Zaczęło się od kilku słów
I nagle jakaż ulga – uff
Za rok zakwitną przecież znowu bzy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz