Wschód słońca sączy się przez złote liście brzóz
Odchodzi dzień za dniem, jesienią pachnie już
Spotkaliśmy się dziś spóźnieni ty i ja
O miłość, którą mi przyrzekłeś w złotych snach
Lecz już za późno, wiem, jesienią szumi las
I miłość zbiegła w cień jak słońca blask
Jesienny blask na liściach drży
Lecz porwie go chłodny wiatr w szarą dal
Jak złoty ptak odfrunie i
Zostawi nam tylko żal, tylko żal
Pochyla siwą skroń staruszki brzozy cień
Posrebrzył biały szron zielony niegdyś pień
Ach, jesień, jesień, spójrz, coś ty zrobiła dziś
Ze serca, które znów jak dawniej chciało bić?
Lecz już za późno, wiem, jesienią szumi las
I miłość zbiegła w cień jak słońca blask
Jesienny blask na liściach drżał
Lecz porwał go chłodny wiatr w szarą dal
Jesienny blask rozdzielił nas
Zostawił nam tylko żal, tylko żal...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz