Tadeusz Skrzypczak
Chcę być z miłą sam na sam
Edmund Polak
Kiedy się z moją miłą dziewczyną
Spotkam nareszcie w niedzielę
To brat podchodzi, prosząc na kino
To babcia ma znów spraw wiele
Zawsze się znajdzie dość nudnych ciotek
I zawsze ktoś jest w pokoju
Zawsze przyniesie ktoś tuzin plotek
Nie mamy chwili spokoju
A ja chcę z miłą być sam na sam
Bo tyle dziś jej powiedzieć mam
Ważnych tajemnic przekazać sto
I pocałować ją
A ja chcę z miłą być sam na sam
Bez babek, ciotek, stryjów i mam
Bo sprawy moje tylko we dwoje
Mogę załatwić z nią
Chciałbym ją mocno, mocno przytulić
Chciałbym jej włosy pogładzić czule
Chciałbym jej w oczy popatrzeć trochę
Chciałbym za rękę wziąć
I szepnąć – kocham
Jak chwila młodość przeminie nam
Więc wciąż przy swoim uparcie trwam
Chcę z moją miłą być sam na sam
Prawda, że rację mam
Kiedy ją wreszcie pojmę za żonę
To może znajdzie się rada
Wszystkich wyrzucę, powiem skończone
Lecz teraz mi nie wypada
A drzwi przed nosem ciotce zatrzasnę
I brata poślę do kata
Na babcię krzyknę, na stryjka wrzasnę
To będzie moja zapłata
Chciałbym ją mocno, mocno przytulić
Chciałbym jej włosy pogładzić czule
Chciałbym jej w oczy popatrzeć trochę
Chciałbym za rękę wziąć
I szepnąć – kocham
Jak chwila młodość przeminie nam
Więc wciąż przy swoim uparcie trwam
Chcę z moją miłą być sam na sam
Prawda, że rację mam
Obrazy: David Renshaw
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz